czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 4

      Biegła do domu jak najszybciej mogła, zapłakana wbiegła do domu, mino że do niczego nie doszło bała się. Nie wierzyła w to co przed chwilą się stało, gdyby nie zareagowała w porę nie wiadomo co się mogło by stać. Niall cały czas wydzwaniał do dziewczyny lecz ta nie chciała z nim rozmawiać, nie chciała mieć z nimi nic wspólnego. Lecz chłopak nie dawał za wygraną w końcu dziewczyna uległa odebrała:
- Czego ty chcesz nie mam ochoty z tobą rozmawiać
- Ale co ja takiego zrobiłem, dlaczego tak wybiegłaś w nocy bez pożegnania?
- O czyli twój przyjaciel nic ci nie powiedział.?
- Co kto miał mi coś powiedzieć?
- Zapytaj swojego napalonego przyjaciela- wypowiadając te słowa rozłączyła się.

           ----- Z PERSPEKTYWY NIALLA-----

Chłopak nie wiedział co się dzieje, szybko wstał z łóżka idąc na górę, zastanawiało go co miła na myśli  Naomi mówiąc "Zapytaj swojego napalonego przyjaciela". Wtedy zapaliła mu się zielona lampka, wparował do pokoju Harrego.
- Ty gnoju to ty jej zrobiłeś?
- Czego ty się teak drzesz jest środek nocy?
- Jakoś nie przeszkadzało ci to wcześniej.
- O co ci chodzi? Uspokój się bo wszystkich obudzisz.
- To ty mi lepiej powiedz co zrobiłeś Naomi, że teraz nie chce mnie znać i wybiegła z płaczem.!
- Nic do niczego nie doszło, a wogle czemu się tak nią przejmujesz przecież to tylko dziewczyna.
- Ku*wa ja cię chyba rozp**rdole- Niall rzucił się na loczka i zaczęli się szarpać, w porę przybiegli chłopacy rozdzielając ich od siebie.
- Co wy kurde odwalacie?- spytał dość zdenerwowany Louis
- Spytaj lepiej tego pana co próbował zrobić Naomi? - krzyknął wychodząc z pokoju
- Co ty znowu narobiłeś co?- spytał zmartwiony Liam
- Wściekł się o to, że Naomi wybiegła w nocy z wielkim hukiem do domu.
- Ale co ty masz z tym wspólnego co?
- No bo kiedy ona spała poszedłem do niej i..- nie dokończył bo dostał konkretnego liścia od Louisa, który natychmiastowo wyszedł trzaskając drzwiami.
- A temu co się stało?- zapytał ze zdziwieniem Harry
- Teraz nie to powinno cię interesować, nie chcemy nawet wiedzieć co chciałeś jej zrobić, odkręcisz to jakoś bo widać, że Niallowi ta dziewczyna się podoba a ty tu takie cyrki odstawiasz. Jutro rano do niej zadzwonisz o poprosisz ją o spotkanie, a teraz idź już spać. - ze wściekłością powiedział Liam i wyszedł wraz ze Zayn'em który nie bardzo wiedział co się dzieje. Chłopacy zeszli na dół do Nialla i Louisa, którzy siedzieli na blacie od kuchni.
- Chłopie czemu tak zareagowałeś, nie musiałeś go uderzać.
- Wiem, ale wkurzyło mnie to jak ją potraktował, co on sobie wyobraża że każdy by z nim chciała być.
- A ty Louis co ci odwaliło?
- Nic, skończcie już z tym ja idę spać.- zdenerwowany skierował się do swojego pokoju, nie chciał się tłumaczyć chłopakom ze swojego zachowania, przecież im nie powie, że poczuł zazdrość o swojego przyjaciela do którego od jakiegoś czasu żywi większe uczucie.
- A temu co się stało- zapytał zaspany Zayn
- Nie wiem stary nie wiem, chodźmy już spać jutro rano wszystko na spokojnie obgadamy, ty Niall też powinieneś się położyć i nie wydzwaniaj tak do niej bo może ona już śpi a ty ją tylko budzisz.
- Masz racje jutro rano do niej zadzwonię. Wszyscy chłopacy położyli się z powrotem do swoich łóżek, z zamiarem uśnięcia natychmiastowo.

 ------------ Z PERSPEKTYWY NAOMI--------

Dziewczyna nie chciała iść spać, była 4 nad ranem, postanowiła że pójdzie się wykąpać i zajmie się czymś co oderwie ją od tej paskudnej rzeczywistości. Po długiej kąpieli dziewczyna ubrał się coś wygodniejszego i z mokrymi włosami chodziła po całym domu zostawiając za sobą mokre ślady. Usiadła na blacie od kuchni i myślała o swoim bracie co robi, co się z nim dzieje i czemu tak długo nie wysyła żadnego listu. Chciałaby się z nim podzielić swoim szczęściem i smutkiem jak ją spotkał. Naomi przyszła ogromna chęć na lody czekoladowe, wyjęła je z zamrażalnika i pomaszerowała z nimi na kanapę, włączyła cicho telewizor tak by nie obudzić Mony. Dochodziła godzina 7, a dziewczynie się strasznie nudziło wzięła deskę i ruszyła na dwór. Było strasznie ciepło, skierował się do parku gdzie zauważyła znaną jej sylwetkę.


___________________________________________________
Trochę krótki, ale jeszcze dzisiaj powinnam dodać rozdział 5
Proszę komentujcie ;3


1 komentarz:

  1. Fajnie . ;D Coraz bardziej się rozkręca . Dodaj następny rozdział.;p

    OdpowiedzUsuń