czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 5

  Zawróciła nie chciała by ją zauważył, lecz na próżno. Louis skierował się w jej stronę, lecz ta zaczęła biec, niestety on był szybszy i dogonił dziewczynę.
- Proszę cię zatrzymaj się, chcę z tobą porozmawiać.
- Nie mamy o czym, muszę już lecieć.- odepchnęła go, ale ten chwycił ją za nadgarstek i obrócił w swoją stronę.
- Ty myślisz, że tylko tobie ta sytuacja się nie podoba. Osoba którą darzę większym uczuciem niż powinienem, rani mnie za każdym razem jak jest z kimś innym niż ze mną.
- Co o czym ty mówisz?- ze zdziwieniem zapytała się bo nie bardzo wiedziała o co tak na prawdę mu chodzi
- No bo nikt o tym nie wiem, jesteś pierwszą osobą której tak na prawdę to powiedziałem- łza spłynęła mu po policzku, odwrócił się chcąc odejść, czuł się zawstydzony.
- Louis poczekaj- podeszła do niego przytulając go, nie mogła go tak przecież zostawić, zaufał jej mimo, że tak na prawdę nie wiedziała a co mu chodzi z tym uczuciem do tej osoby, ale chciała żeby z nią został.
- Chodźmy do mnie tam na spokojnie porozmawiamy i powiesz mi o co ci chodzi bo nie ogarniam- uśmiechnęła się do chłopaka ciągnąc go za rękę. Szli w milczeniu na szczęście nie mieli długiej drogi do pokonania. Weszli do domu, Naomi zrobiła im ciepłej herbaty i usiedli w salonie na kanapie.
- No więc, o co tak na prawdę chodzi?
- Tylko przyrzeknij że nikomu nie powiesz nikomu!
- Obiecuję, możesz mi zaufać.
- No bo... Harry, to jest mój problem. Powiem inaczej jestem gejem.
- Co? Ale jak i co ma z tym wspólnego Harry?
- Nie wiem jak to powiedzieć od dłuższego czasu darzę go uczuciem nie do opisania nie jest to już tylko przyjaźń, oczywiście tylko z mojej strony. On nie wie, że go kocham zresztą nikt nie wie prócz ciebie i mnie. Dzisiaj w nocy jak się dowiedziałem o tej sytuacji z tobą nie wytrzymałem i po prostu go uderzyłem. Było to strasznie dziwne poczułem że tak dłużej nie może być. Nie wiem co mam robić widzę go codziennie, myślę o nim w każdej chwili. Boję się że kiedyś nie wytrzymam i wyznam mu to co do niego czuję, a on mnie wyśmieje.- zapadła niezręczna cisza Naomi nie wiedziała co ma powiedzieć jeszcze nigdy się z taką sytuacją nie spotkała.
- To ja już sobie pójdę, przepraszam że ci zabrałem chwilę- chłopak wstał i ruszył w stronę wyjścia, lecz ta nie pozwoliła mu wyjść, przytuliła go i powiedziała że ma usiąść że jakoś mu pomoże w końcu teraz tkwią w tym razem.
- Może nie do końca wiem jak ci pomóc, ale jakoś damy radę. Harry mnie do siebie sparzył, nie chcę mieć z nim nic wspólnego, ale ci pomogę rozumiesz.- uśmiechnęła się do chłopaka. Rozmawiali dość długo, ale w pewnym momencie na dole zjawiła się Mona w piżamie, nie wiedziała co się dzieje, była zdziwiona że Naomi jest już an nogach i z niedowierzaniem patrzyła na Louisa jakby zobaczyła ducha. Chłopak podszedł do niej z zamiarem przedstawienia się.
- Cześć jestem Louis- uśmiechnął się do dziewczyny podając jej dłoń
- Hej. Ja Mona- odwzajemniła uśmiech i wysłała wrogie spojrzenie w stronę Naomi a ta tylko lekko się zaśmiała.
- No nic ja będę już leciał, miło było poznać- pożegnał się z Moną i skierował się do drzwi
- Poczekaj odprowadzę cie!- krzyknęła Naomi z salonu, podeszła do chłopaka i tak jak powiedziała odprowadziła go do wyjścia jeszcze w między czasie dała mu swój numer, umówili się na obiad o 14. Po pożegnaniu dziewczyna poszła do kuchni gdzie znajdowała się Mona
- Skąd ty go znasz? Przecież to Louis Thomlison z zespołu One Direction.
- A to długa historia opowiem ci ją kiedy indziej teraz idę się położyć bo jestem zmęczona- pocałował przyjaciółkę w policzek i pobiegła do swojego pokoju się położyć, zasnęła w dość szybkim tempie. Zaś Mona zjadła śniadanie i poszła się przebrać, zrobiła mocny makijaż i oglądała telewizje. Minęła godzina, a Naomi obudził dźwięk sms. Otworzyła oczy i spojrzał na telefon, wyświetliła wiadomość:
 Przepraszam cię za wczoraj wiem nie powinienem tego robić nic mnie nie usprawiedliwia, nawet alkohol. Chciałbym rosić cię o jedno spotkanie, wyjaśniłbym ci moje zachowanie. Ale przez to co zrobiłem nie chciałbym abyś przestała się kontaktować z Niallem jemu bardzo zależy na waszej znajomości. Jeszcze raz przepraszam i proszę o jedno spotkanie. 
                                   Harry
Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić, w końcu zdecydowała że spotka się z Harrym tylko z jednego powodu"LOUIS". Odpisała i napisała mu, że jutro o 15 w najbliższej kawiarence przy parku. Wstała z łóżka  od razu ruszyła w stronę kuchni, do 14 było jeszcze sporo czasu więc mogła sobie pozwolić na zrobienie sobie kanek. Lecz po drodze dostał kolejnego sms'a tym razem on Nialla
    Przeprasza za niego, proszę odbierz ode mnie chodź jeden telefon.
Czuję się winny tej całej sytuacji. Porozmawiajmy. 
                                                                       Niall 


_________________________________________________
Tak jak obiecałam dodałam, dość krótki ale to dlatego że pewna
osoba mi ciągle marudziła że mam wstawić. kocham ;d



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz