wtorek, 9 kwietnia 2013

Rozdział 13

   Była już długa chwila po 2 w nocy, gdy do domu właśnie wróciła zadowolona Mona, była cała w skowronkach. zdjęła buty i z wielkim uśmiechem poszła do kuchni. Wyjęła coś zimnego do picia i ruszyła do salonu, wzięła pilota do ręki chcąc obejrzeć coś w telewizji. Wiedziała że nie zaśnie była zbyt rozkojarzona. Siadając na kanapę usłyszała czyiś jęk. Zaczęła głośno krzyczeć, okazało się że usiadła na brzuchu Nialla. Obydwoje zerwali się na równe nogi, Mona krzyczała tak głośno że obudziła Naomi. Chłopak starał się jakoś ją uspokoić, ale ta nie wiedziała co się dzieje.  Do salonu szybko wbiegła zaspana Naomi, nie wiedząc dlaczego jej przyjaciółka krzyczy. Po uspokojeniu, wyjaśnili sobie wszystko, Naomi opowiedziała o tym facecie, wspólnie zastanawiali się co dalej z tym wszystkim zrobić przecież nie mogą tego tak zostawić. Dziewczyna dalej czuję że on może jej coś zrobić przecież teraz wie gdzie mieszka., Niall zaproponował jej żeby na krótką chwilę przeprowadziła się do nich lecz ta odmówiła i zakazała im to gdziekolwiek zgłaszać. Mimo że czuła ogromny strach próbowała to przed nimi ukryć, nie chciała żeby się o nią martwili. Po dosyć długiej rozmowie Mona poszła spać, a Niall miał zamiar jechać do domy lecz Naomi mu na to nie pozwoliła stwierdziła skoro jest już późno nie może przecież jeździć tak po nocy, przygotowała mu koce i poduszki. Chłopak miła spać na kanapie, uśmiechnął się do niej i spojrzał jej  prosto w oczy. Dziewczyna poczuła dziwne uczucie w brzuch jej serce waliło coraz mocniej wtedy przypomniały jej się słowa Harrego "zależy mu na tobie". Przybliżyła się do niego, spojrzała na jego usta, ten zauważając to podszedł jeszcze bliżej po chwili nie łączył ich nawet centymetr złączyli swe usta w namiętnym pocałunku, ich języki toczyły wojnę. Jednak coś kazało jej przestać, oderwała się od chłopaka spojrzała na niego mówiąc ciche przepraszam i pobiegła do siebie do pokoju. Ten nie wiedział o co chodzi przecież sama tego chciała czy zrobił coś nie tak, nie mógł tego tak zostawić, pobiegł za nią wszedł do jej pokoju i zobaczył ją siedzącą na łóżku, była całkiem zamyślona. Usiadł koło niej, ręką chwycił jej podbródek podnosząc go ku górze, spojrzała na niego swoimi zielonymi oczami. Chciała coś powiedzieć lecz on nie pozwolił jej nawet zacząć od razu złączył ich usta, na początku dziewczyna nie wiedziała jak się ma zachować, ale po pewnym momencie poddała się, nie chciała się bronić przed czymś czego pragnęła. Odepchnęła się na moment od chłopaka by zaczerpnąć powietrza, a potem znowu wrócili do całowania. On trzymał ją jedną ręką na policzku, a druga zaś trzymała jej biodra w objęciu, pragnęli się coraz bardziej. Zaczęła ściągać jego bluzkę, jeździła palcami po jego umięśnionym torsie, ten zaś ściągnął jej bluzeczkę i macał po piersiach, chcieli tego oby dwoje. Ściągnął jej stanik, rozebrali się do naga, bili tak napaleni że to wszystko działo się tak szybko. Wchodził po woli w nią nie chciał aby to ją zabolało, po chwili zaczął przyśpieszać, czuła go. Po jakim momencie czuli że za chwilę obydwoje dojdą, chłopak przyśpieszył jeszcze raz gdy już doszli do celu obydwoje opadli na łóżko. Niall przykrył ją pościelą i objął ją ramieniem całując w czubek nosa, ta lekko uniosła powieki i zapytała się:
-  I co teraz będzie, to nie powinno się stać- spojrzała na niego takim wzrokiem jak by zaraz miała się rozpłakać
- Nic po prostu bądź! Tylko nie mów że żałujesz.
- Nie nie o to chodzi, ale czy to ma sens?
- Co do mnie czujesz co, ale tak szczerze.
- Przy tobie czuję się tak wyjątkowo, w twoich oczach rozpływam się natychmiastowo, na twój widok mam motylki w brzuchu uczucie nie do opisania.
- No widzisz ja mam tak samo, więc pozostaje nam tylko jedno wyjście.- spojrzał na nią uśmiechając się swoimi białymi ząbkami i złączył ich palce w jedność, ta wiedząc o co mu chodzi. Położyła mu się na torsie i zasnęła, czuła się tak wyjątkowo. Następnego ranka Mona wstała całkiem wcześnie, zeszła na dół specjalnie po cichu bo myślała że na kanapie spał Niall. Poszła do kuchni zrobiła sobie kanapki i poszła z powrotem do swojego pokoju by czasem nie obudzić chłopaka. Po drodze postanowiła jeszcze wstąpić do pokoju przyjaciółki, otworzyła lekko drzwi i zauważyła ich razem. Była w szoku, nie wiedział czego mam się spodziewać, szybko wycofała się równym krokiem i pobiegła do swojego pokoju.



____________________________________________
Sorka że wcześniej nie dodawałam, ale miałam lekkie
komplikacje. Rozdział trochę nie udany -.-'' , następny
postaram się napisać dłuższy ^o^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz